– Wyobraź sobie, że Arek uczył Lulu, jak przerzuca się małpy do cudzego ogrodu – poinformowałam Kaja.
– Dobrze, że nie mamy ogrodu sąsiadującego z ich działką – inteligentnie zauważył Kaj.
– Ciekawe, ile małp już przerzucił?
– Ale z drugiej strony, jaką szkodę taka małpa może wyrządzić? Kilka bananów zje? – Kaj zadumał się nad szkodliwością małp dla upraw okołodomowych. – Na szczęście nie mamy bananowców.
– Aha! Na szczęście nie mamy również ogrodu… Ale za to mamy dziwnych znajomych.
Przysłuchująca się naszej rozmowie od pewnego czasu Lulu stwierdziła:
– Ale jakich dziwnych znajomych mają wasi znajomi! A może chcecie po prostu wiedzieć, co to znaczy?
Nie chcieliśmy wiedzieć, bo swoje przecież wiedzieliśmy, ale Lulu postanowiła oświecić nas mimo wszystko:
– „Przerzucać małpę do cudzego ogrodu”, oznacza odwracanie czyjejś uwagi. Ktoś np. mówi: „Posprzątaj pokój”, można wówczas powiedzieć: „Co rozumiesz przez ‚posprzątaj pokój’ „. Albo ktoś do nas coś mówi, a my go nie słuchamy, ale w pewnym momencie orientujemy się, że ten ktoś oczekuje od nas odpowiedzi, wtedy np. bezpiecznie jest powiedzieć: „Muszę to jeszcze przemyśleć”.
I Lulu oddaliła się z godnością, a my zgodnie stwierdziliśmy:
– Arek nie tylko jest dziwny, on jest wręcz niebezpieczny.