Kaj wrócił skonany po zrobieniu zaopatrzenia na najbliższy tydzień. Prosi:
– Wypakujesz zakupy?
– Nie.
– Dlaczego?
– Bo mi się nie chce.
– I to jest argument, który bije wszelkie kontrargumenty!
Kaj wrócił skonany po zrobieniu zaopatrzenia na najbliższy tydzień. Prosi:
– Wypakujesz zakupy?
– Nie.
– Dlaczego?
– Bo mi się nie chce.
– I to jest argument, który bije wszelkie kontrargumenty!