Właśnie wróciła do domu Lulu i oznajmiła, że ubawiła się znakomicie dzisiejszym końcem świata. Dzwoniła po znajomych swoich i cudzych i grzecznie pytała:
– Mama pyta, czy chcesz do bunkra?
– A kto mówi?
– No kto! Kierownik bunkra!
[Notka trochę nijaka, ale koniec świata odnotować należy. Kolejny będzie przecież dopiero w przyszłym roku.]