Kręcę się po kuchni, Kaj obejmuje mnie i… chyba grozi:
– Bym coś ci zrobił, ale powiesz, że cię napastuję, więc idę… podłogę napastować.
– Nie skalecz się!
Kręcę się po kuchni, Kaj obejmuje mnie i… chyba grozi:
– Bym coś ci zrobił, ale powiesz, że cię napastuję, więc idę… podłogę napastować.
– Nie skalecz się!