– Kaj, dasz wiarę, że ciocia i wujek M. obchodzą dziś 60-lecie pożycia małżeńskiego? – pytam raczej retorycznie.
– Trochę już pożyli ze sobą.
– Blado wypadamy przy nich, co?
– Ale zobacz, ile jeszcze przed nami- zasępił się. – Ile jeszcze trzeba będzie wytrzymać…
– Proszę?!
– Nie wiem, czy tak długo będę w stanie stać… na wysokości zadania.
– Po tylu latach fajnie będzie, jeśli będziemy leżeć na łóżku, a nie pod ziemią – brutalnie odarłam go ze złudzeń.