Rano wlokę się do łazienki i głośno narzekam:
– Już tak późno, a ja muszę jeszcze umyć głowę i teges… – przerwałam, uznając bezzasadność rozwijania tej myśli.
Błąd! Kaj był żywo zainteresowany:
– A jak już umyjesz, to pokażesz mi teges?
Rano wlokę się do łazienki i głośno narzekam:
– Już tak późno, a ja muszę jeszcze umyć głowę i teges… – przerwałam, uznając bezzasadność rozwijania tej myśli.
Błąd! Kaj był żywo zainteresowany:
– A jak już umyjesz, to pokażesz mi teges?