Pracuję przy komputerze, do pokoju zagląda Kaj.
– Tak – odpowiadam na jego pytające, jak mi się zadaje, spojrzenie.
– Ale co tak?
– No „tak” na twoje pytanie.
– Naprawdę idziesz ze mną teraz do łóżka uprawiać długi i wyuzdany seks?
– Aaa, to to nie.
– Ale moje pytanie brzmiało: „czy idziesz ze mną teraz do łóżka uprawiać długi i wyuzdany seks?”
– Ja odpowiedziałam „tak” na pytanie: „Czy chcesz, kochanie, herbatki?”
– To może mały kompromis? Dwa razy tak?