Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

obiecuję poprawę

Podałam Kajowi kawę.

– Dziękuję ci, najlepsza z moich żon. Nigdy nie miałem lepszej.

– I nie będziesz miał, prawda? – zadaję pytanie według mnie retoryczne.

– Tego nie wiemy.

– Co takiego?

Idę w jego kierunku, żeby go zabić i mieć pewność, że jednak byłam przez całe jego przedwcześnie zgasłe życie najlepszą z żon. 

– Mam nadzieję, że drzemie w tobie silna potrzeba samodoskonalenia?! Przecież możesz być jeszcze lepsza.

Normalnie rozpuścił mi się chłop okropnie. 

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: