Mona próbuje wzorem starszej siostry odwlec godzinę udania się do łóżka i wynajduje czynności, które koniecznie musi wykonać.
– Córeczko, idź już spać!
– Zaraz, jeszcze tylko…
Kaj przerywa jej zirytowany:
– Jeszcze tylko pomaluję dom, powypasam wielbłądy i wyprowadzę ojca z równowagi.
Więc Mona wzięła się na sposób, usiłuje przekonać rodziców, że boi się zasnąć:
– Mamo, a jak pójdę spać, nie przylecą po mnie kosmici?
– Oczywiście, że nie! Zresztą kosmitów nie ma.
Ojciec dorzuca uspokajająco:
– Nie ma, bo wczoraj odlecieli.