Rozmawiamy o Dniu Zakochańca.
– Najgorsze w tych całych Walentynkach jest to, że święto, które mówi o czystym uczuciu, poszło w taką komercję – boleję.
– Mamo, ale wszystkie święta mają dzisiaj mocno komercyjny charakter – Lulu próbuje odrzeć mnie z resztek złudzeń.
– Mam nadzieję, że jednak nie wszystkie.
– Chyba tylko Święto 3 Maja nie ma… bo co oni mogą wówczas sprzedawać? – zastanawia się Lulu – Konstytucję?
– Ty masz rację! – Kaj dostrzegł niezagospodarowaną niszę. – Możemy drukować i rozprowadzać konstytucję, mama będzie szyła biało-czerwone flagi, a Mona będzie biegała po mieście i okrzykami: „Witaj Maj, 3 Maj, u Polaków błogi raj” będzie naganiała nam klientów.