Właśnie przegraliśmy jako Instytut ważny dla nas bój z Wydziałem. Wchodzę do pracowni kolegów i widząc ich minorowe nastroje, zagajam:
– Widzę, że flagi opuszczone do połowy masztu na znak żałoby?!
Na co jeden z nich [a imię jego Erotoman-Gawędziarz]:
– Ale gdy ciebie widzimy, natychmiast się unoszą.