W pracy. W tym tygodniu przekazuję rzutnik koledze Tomaszowi. Zwyczajowo na drzwiach szafy naklejam karteczkę, tym razem z imieniem: „Tomasz”. Przychodzi Slawus, rzut oka na szafę i:
– Ale ty jesteś zmienna! Jeszcze tydzień temu był Krzysztof.
– To ja jestem zmienna? To oni się zmieniają!
– Jestem bezradny wobec twoich argumentów.
– A widzisz – triumfuję.
– Przyznaję, czuję się zagubiony, kiedy mówisz coś w rodzaju: martwi mnie susza w Etiopii, więc muszę kupić czerwone kalosze!
Doprawdy?