Kaj bezpośrednio po pracy ruszył na działkę. Kopał kilka godzin, wrócił zmachany i od progu zakomunikował:
– Jestem wykończony! Zabity jestem! Wszystkie członki mam martwe… ale jeśli zechcesz, możesz dokonać cudu… jeden z nich na pewno możesz ożywić.
Sama nie wiem…