Mkniemy „7”, po drodze mijamy przydrożną reklamę: „SMAŻALNIA OKONI”. Zaraz potem widzimy pasące się przy drodze wielkie stado koni.
– Ale ile koni! – krzyczy entuzjastycznie Mona.
– Przecież było napisane „Smażalnia o-koni” – tłumaczy dziecku ojciec.
****
Jedziemy obok budowanego fragmentu drogi, pod którą zrobiono wysoki przekop.
– A to przejście dla zwierząt? – zgaduje Lulu.
– Chyba dla słoni… – Kaj szacuje rozmiar – albo dla żyraf.
Ale przekop jest naprawdę wysoki, więc Kaj rozwija swoją teorię:
– Drogowcy chyba przewidują jakieś gwałtowne ocieplenie klimatu i zakładają, że będą tędy biegły stada pędzących żyraf.
****
Na poboczu drogi leży zabita przez jakieś auto sarna.
– No przecież mógł pacan zmienić pas, miał do dyspozycji drugi pas! – złoszczę się.
– Może zmienił, ale ona też zmieniła – zauważa Kaj.