Zwracam się do córek:
– Dziewczyny, jutro rano wyruszamy. Pobudka 7.00, potem szybkie śniadanie i 8.00 wyjazd.
– A może pominiemy pierwszy etap? – Lulu próbuje negocjować.
– To znaczy?
– No, żeby tę pobudkę opuścić….
Zwracam się do córek:
– Dziewczyny, jutro rano wyruszamy. Pobudka 7.00, potem szybkie śniadanie i 8.00 wyjazd.
– A może pominiemy pierwszy etap? – Lulu próbuje negocjować.
– To znaczy?
– No, żeby tę pobudkę opuścić….