Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

wymknęło się spod kontroli

Z uwagi na częste wyjazdy dawno nie byłam na działce, kiedy wreszcie się tam udałam, byłam bliska zejścia. Niby wszystko, co tam rośnie, sama posadziłam, ale pod moją nieobecność roślinki zaszalały. 

– Rany, no istny małpi gaj! I pomyśleć, że jam to uczyniła. Nie, nie, nie! W przyszłym roku muszę zająć się ogrodem na poważnie. Muszę zrobić to z większym rozmachem – żalę się mężowi.

– Małpi gaj z większym rozmachem? Znaczy będzie dżungla?

– Nie! Wprost przeciwnie, coś wyważonego i nienarzucającego się.

– To może zacznij od jednej roślinki… Najlepiej idź na kurs: „Ogrodnictwo w weekend”, albo zakup jakąś książkę typu: „Działka nie tylko dla orłów”. O wiem, wyślij zdjęcie ogrodu swojej bratowej* z pytaniem: „Co zmienić”?

– Taaa i otrzymam odpowiedź: „Wszystko”.

– Ale zawsze to jakaś wskazówka.

– Czuję, że poniosłam klęskę! Nie nadaję się wcale na chłopkę małorolną!

– Ale przynajmniej jesteś dobrą kucharką.

– Chyba nie jestem…

– Ale w czymś na pewno jesteś dobra?… chyba.

* ogrodniczy geniusz

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: