Wpadam do pracy, w pokoju siedzi kolega Czarny*. Spojrzał na zegarek i pyta:
– A o której ty zaczynasz konsultacje?
– O 10-ej.
– Tak? A już 10.30.
– O zobacz, jak ten czas szybko leci!
– Studenci już pytali o ciebie – Czarny próbuje wpędzić mnie w poczucie winy.
– Akurat! Przecież są wakacje.
– Żartowałem, ale wiesz, że zawsze chętnie cię pokryję**.
– Nie wątpię!
*Kolega Slawus poszedł na dłuższy urlop, po latach na stanowiskach do pokoju wrócił kolega Czarny.
** Chciał oczywiście rzec: będę krył.