Mamy w domu poważny remont, z tego tytułu po domu chodzą obcy ludzie. Dziś musiałam zostawić w ich rękach mieszkanie i pojechać do pracy. Po powrocie dzwonię do męża i mówię:
– …i kiedy wchodziłam, spotkałam naszego majstra z jakimś obcym mężczyzną. Nie wiem, kto zacz, jakiś facet w gajerku.
– Ty wpuszczasz obcych mężczyzn do mieszkania? – oburzył się Kaj. – Ty lepiej idź sprawdź, czy masz wszystkie pierścionki!
– Człowieku, jakie pierścionki? Kupiłeś mi jeden! Zaręczynowy.
– I gdzie on jest?
– Od czasu gdy mi go onegaj wcisnąłeś na palec, ciągle tam tkwi.
– Uff! To mnie uspokoiłaś. Znaczy klejnoty rodowe są na miejscu.