Słucham wymiany zdań między córkami. Nie jest ona życzliwa.
– Dziewczyny, przestańcie się kłócić. Wychodziłyście z domu – kłóciłyście się! Wracacie – kłócicie się nadal! Co się dzieje?!
– Mamo, to Mona!
– Co Mona? Sama się kłóci?
– Mamo, uwierz! Mona potrafi!
Kaj:
– A to w ucho siebie palnie, a to za włosy się wyciąga, a to nogę sobie podstawi, a to przezwiskami siebie obrzuci.
Lulu:
– Nie wiem dlaczego, ale tak właśnie robi!