Chcę zrobić zakupy w sklepie, w którym firma Kaja zapewniła swoim pracownikom zniżki, proszę więc męża:
– Pojedź ze mną do sklepu, po co przepłacać.
Kajowi nie uśmiecha się perspektywa szwędania się między wieszakami z ubraniami, więc proponuje:
– Po prostu dam ci swoją przepustkę.
– Czy ja wyglądam jak Kaj Iksiński?
– Dokładnie!
– No, proszę cię! Jestem dużo ładniejsza!
Spojrzał na zdjęcie:
– Czy ja wiem?