Dzwonię do męża do pracy:
– Czy mógłbyś dziś wrócić jak najszybciej, bo ja muszę wyjść popołudniu?
– Jasne.
– A i obiad zrobię dziś byle jaki, bo nie mam czasu pichcić.
– Wiesz, ja w ogóle nie chcę obiadu, bo przed chwilą mieliśmy małą ucztę w nagrodę za udany projekt.
– Świetnie, to wcale dziś nie robię! Ty jesteś po obiedzie, Mona zje w szkole, a Lulu po szkole idzie na to przedstawienie francuskie, więc dałam jej pieniądze, żeby zjadła coś po drodze.
Pół godziny później dzwoni Kaj:
– Dzwonię, żeby przypomnieć, że Lulu ma dziś to przedstawienie francuskie, bo potwierdziłem jej uczestnictwo.
– Przecież mówiłam ci pół godziny temu, że idzie!
– A widzisz! Skupiłem się na najważniejszej informacji, że mam wrócić jak najszybciej. A jeszcze skupiam się na miłości do ciebie. Nie możesz zasypywać mnie lawiną informacji, to przekracza moją percepcję. Pamiętaj! Jedna informacja w czasie jednej rozmowy!