– Jak tam w pracy? – pytam męża, który właśnie powrócił do domu.
– Syf jak zawsze – pada odpowiedź.
– Oj, bo pomyślę, że nie lubisz swojej pracy.
– Ależ ja ją lubię… w weekendy! Dla mnie weekend mógłby być cały czas. Ale bym ją wówczas lubił!
– Jak tam w pracy? – pytam męża, który właśnie powrócił do domu.
– Syf jak zawsze – pada odpowiedź.
– Oj, bo pomyślę, że nie lubisz swojej pracy.
– Ależ ja ją lubię… w weekendy! Dla mnie weekend mógłby być cały czas. Ale bym ją wówczas lubił!