Zaparzam herbatę. Kaj podchodzi i podskubuje mnie w pośladki.
– Ejże, bo się oparzę!
– Trudno. Sprawdzam miąższość owoców, bo jak powiedziano: „po owocach ich poznacie”!
Zaparzam herbatę. Kaj podchodzi i podskubuje mnie w pośladki.
– Ejże, bo się oparzę!
– Trudno. Sprawdzam miąższość owoców, bo jak powiedziano: „po owocach ich poznacie”!