Jemy obiad, m.in. szparagi, które uwielbiam.
– Mamo, a czemu ty nie posadzisz szparagów na działce, skoro tak je lubisz – chce wiedzieć Mona.
Zanim przeżułam, Kaj odpowiedział:
– Może mamie nie chce się przekopywać zagonu półtora metra w głąb i go dodatkowo jeszcze czymś użyźniać.
– Mnie na pewno się tego nie chce – zgodziłam się z nim. – Ale przecież to ty byś robił. Doceń więc, że nie chcę, żebyś to robił.
Kaj do Mony:
– Mama nie sadzi szparagów, bo jest dobrą żoną.
Lulu między jednym szparagiem a drugim zastanawia się nad ich wartościami odżywczymi:
– A co mają szparagi?
Kaj, który nie lubi szparagów, wyjaśnia:
– Włókna.