Na działce. Dopadła mnie potrzeba przesadzania. Nie byle jakiego przesadzania! Wzięłam się za kilkuletnie krzewy z dużymi bryłami korzeniowymi. Ciężkie to jak… bardzo ciężkie. W związku z tym przesadza Kaj, a ja paluszkiem pokazuję które, gdzie. Patrzę jak dźwiga i stwierdzam:
– Facet na działce jest po prostu niezbędny.
– Żeby uprawiać seks, prawda?
– Nie, żeby przesadzać krzaki!