Siedzimy przy śniadaniu. Chcę zaproponować Monie herbatę, ale ponieważ ostatnie kilka dni spędziłam poza domem, używałam innych imion i teraz trudno mi się przestawić, nie mogę trafić we właściwe imię:
– Mila… Zuziu… Lulu… Kasiu…
– Przypomnij mamie, jak masz na imię, niech się kobieta nie męczy – pospieszył mi z pomocą Kaj.