zazdrość o Rozpacza

Wychodzimy z domu. Kaj informuje mnie:

– Wziąłem klucze, wiadro, ziemię.

– A ja co mam wziąć? Zresztą ja nic nie muszę, przecież wzięłam sobie ciebie za męża… i nie żałuję.

– A ja wziąłem sobie ciebie za żonę i też nie żałuję.

– O, to urocze! Naprawdę nie żałujesz?

– No, może trochę.

– Ranisz me uczucia, człowieku! Idę oddać się rozpaczy!

– Mów zaraz, kim jest ten Rozpacza, bo czuję się zazdrosny! 

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij