Dialog sprzed kilku dni.
– Kaja, kupiłaś dwa masła – zauważa mąż rozpakowując torbę z zakupami.
– Tak.
– Ale w lodówce są już dwa masła.
– Tak.
– Kaja, po co nam 4 masła?
– Bo ja czuję się bezpiecznie, kiedy w domu są przynajmniej 3 masła.
– A to to, bo już myślałem, że przestałaś kontrolować rzeczywistość.
Dialog z dzisiaj.
– Kaj, znowu wpisałeś na listę zakupów płyn do naczyń.
– Tak, bo ty znowu go wykreśliłaś.
– Wykreśliłam, bo w szafce stoi cała butelka.
– A to dlatego od kilku dni co ja zapiszę płyn, to ty go wykreślasz?
– Dokładnie.
– Ale wiesz, jednak zapiszę. Dla mnie pełna szafka z płynami do naczyń znaczy tyle, ile dla ciebie lodówka pełna masła.