Pożyczyłam Kajowi auto. Oddaje kluczki, dowód rejestracyjny i mówi:
– Proszę bardzo, umyłem, odkurzyłem, nalałem paliwa. Dobrze, że je czasami biorę, możesz potem spokojnie nim jeździć.
– O przepraszam! Raz w tym roku już tankowałam!
– O widzisz, jakie oszczędne auto!