Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij

wikt i oferunek

Leżę padnięta w sypialni. Wchodzi Kaj z bardzo czytelnymi zamiarami. Bronię się:

– Niestety, dziś nie mam ci nic do zaoferowania. Jestem wykończona. Nie mogę ruszyć ręką, że nie wspomnę o innych częściach ciała.

– O kochana, ty zawsze masz coś do zaoferowania. Powiedziałbym nawet, że masz najlepszy wikt i oferunek pod słońcem.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: